Moje postanowienie biegania jest dość silne. Trudno było mi zacząć ale teraz są postępy. Wczoraj poszedłem biegać z kolegą i zmotywowałem się do pokonania dystansu 5km. Nie jest to może super dużo ale biorąc pod uwagę, że ostatnimi czasy biegałem rzadko i tylko 3km mogło być ciężko. I było. Sił starczyło na moje ulubione 3km i całe szczęście, że biegłem z kolegą – Markiem. Obecność drugiej osoby jednak mocno motywuje i gdyby nie towarzystwo pewnie bym się poddał!
Przy okazji tego biegu postanowiłem przetestować kolejny program typu “sport tracker”, czyli zapisującego przebieg aktywności fizycznych, a dokładniej biegu. Aplikacją tą jest Endomondo, o której dowiedziałem się od człowieka poznanego w pracy. Powiedział, że na Blackberry jest taki fajny program do biegania. I co, że na Blackberry! Na iPhone też jest i stwierdziłem, że muszę go koniecznie przetestować i porównać z moim ulubieńcem – Runkeeper.
Kiedy włączyłem program byłem zaskoczony. Jest piękny. To najładniejszy program do biegania jaki widziałem. Fajne połączenie kolorów zielonego i szarości sprawia przyjemne wrażenie. Dodatkowo szata graficzna jest bardzo minimalistyczna, co bardzo lubię. Niestety napiszę po raz kolejny, że Runkeeper jakoś nie wygląda… Tutaj Endomondo nie mogę nic zarzucić. Podobnie jak w Runkeeper wystarczy kliknąć na przycisk start, żeby zacząć biegać. Wygląd Endomondo sprawia, że program aż zachęca do rozpoczęcia biegu.
Standardowo już wspominam o tym, że każdy z tego typu programów potrafi pokazać trasę na mapie. Nie inaczej jest w Endomondo, które interfejs użytkownika ma w tym miejscu bardzo podobny do Sport Tracker i Nike+ GPS. Runkeeper ma nieco mniejszą mapkę, ale za to pokazuje dużo więcej rzeczy. Endomondo zaznacza na mapie samą trasę zwykłą linią. Trochę to za mało. Wzorem do naśladowania jest tutaj Runkeeper.
Jeśli chodzi o statystyki biegu tutaj Endomondo nie ma szans z Runkeeperem. Osoby rządne informacji znajdą ich niewiele. Program podaje tylko podstawowe parametry takie jak czas biegu, dystans, średnia prędkość. W porównaniu do Runkeepera, który potrafi wyświetlić nawet tempo biegu w każdej jego minucie wypada słabo.
Bardzo fajnie wygląda za to ekran pokazujący tempo biegu na każdym kilometrze. Urzekły mnie żółw i zając jako symbole najwolniejszego i najszybszego odcinka.
Oba programy pozwalają przeglądać listę aktywności i robi się to w dość standardowy sposób. Tutaj nic nowego nie da się chyba wymyślić.
Mój ulubiony Runkeeper ma dużą konkurencję. Pojawia się coraz więcej ciekawych programów związanych ze sportem i to dobrze. Konkurencja będzie wymuszała rozwój, innowacyjność, a to przecież dobrze. Niestety, poza bardzo estetycznym, ładnym wyglądem, żółwikiem i zającem, Endomondo nie oferuje na tyle dużo, żeby przekonać mnie do siebie. Runkeeper wciąż pozostanie dla mnie numerem jeden ze względu na istniejącą historę biegów i to w jaki sposób twórcy programu podchodzą do statystyk. Patrząc na takie programy jak Endomondo, czy opisywany wcześniej Sport Tracker – aż chciałoby się, żeby jednak Runkeeper przeszedł mały lifting. Ale przecież wygląd programu to nie wszystko. Dla mnie liczą się przede wszystkim jego możlwości i dlatego królem nadal jest Runkeeper.
Program Endomondo jest dostępny na App Store w wersji darmowej i płatnej, oferującej możliwość rywalizowania ze samym sobą i stawiania sobie celów, za 2,99 euro.
Leave a Reply