PEKA! Tak wrzeszczeliśmy za dzieciaka w czasie zabawy w berka. Dzisiaj miasto “know-how” definiuje termin na nowo. ZTM się rozwija i można składać wniosek o kartę miejską PEKA. Co to jest? Podobno:
- bilet komunikacji miejskiej
- karta biblioteczna
- elektroniczna portmonetka
- karta kibica
- identyfikator cyfrowy
- karta parkingowa
Postanowiłem taką kartę wyrobić gdyż i tak przyjdzie mi korzystać z tych wątpliwej jakości usług. Jeszcze karty nie mam, ale już na zapas zacznę się czepiać. Na początek delikatnie - dwie kwestie.
1. Miłościwie nam panujący dyrektor ZTM, pan Łukasz Domański, wśród różnych głupot powiedział również, że “PEKA wszystko rozwiąże”. Czekam! Naprawdę czekam! PEKA rozwiąże wszystkie problemy komunikacji miejskiej. Dla mnie są to spóźniające się autobusy i tramwaje, mała częstotliwość ich kursowania oraz wysokie i stale rosnące ceny biletów. Mam więc rozumieć, że jak dostanę nową kartę miejską tramwaje nie będą się spóźniać, będą jeździć częściej i bilety będą tańsze? Specjalnie dla mnie? Dziękuję, już czuję się wspaniale. Za jedyne 10 dni korzystanie z komunikacji miejskiej będzie czystą przyjemnością.
2. Zabawnie wygląda też funkcja elektronicznej portmonetki. Składając wniosek o PEKA musiałem zgodzić się na przetwarzanie moich danych osobowych. Rozumiem - w celu wydania karty. Szkoda, że karta PEKA to z tego co widziałem nic więcej jak prepaidowa karta MasterCard Paypass od BZ WBK, banku, którego sympatią nie darzę. Miasto nie musi sobie zaprzątać głowy “produkcją kart”, bank tworzy sobie bazę osobową i potencjalnych pajaców do wciskania kart kredytowych i innych niezbyt atrakcyjnych produktów. Przyznacie, że układ idealny? Ktoś tu zrobił niezły biznes. Niestety, chyba nie Poznaniak.
Żeby nie było, że tylko się czepiam... Świetnie, że będzie to też karta biblioteczna, karta parkingowa, karta kibica, oraz identyfikator cyfrowy (cokolwiek ma to znaczyć). To może być duże udogodnienie dla Poznaniaków. Na szczęście karta jest wydana w barwach naszego miasta i wygląda także całkiem ładnie. Razi tylko zielone logo kiepskiego banku, MasterCard i możliwość nadania pinu.
Ciekaw też jestem kiedy z tych dobrodziejstw będziemy mogli skorzystać i czy to w ogóle będzie działać. Na początku PEKA ma być tylko zastępstwem dla komkarty, inne funkcjonalności mają pojawić się później. Patrząc jednak na to jak miasto wdraża różne projekty (np. wiecznie niedziałające biletomaty, o których już pisałem kilka razy) obawiam się, że po prostu to spieprzą.
Czekam więc ze zniecierpliwieniem na swoją kartę. Koniec spóźniających się pojazdów komunikacji miejskiej, tanie bilety i brak problemu z ich dostępnością - to coś dla mnie. Liczę na Ciebie, miasto “know-how”...
The comment section is currently empty.
Share your thoughts...