13 years ago by Sebastian
Właśnie wróciłem z kina, gdzie obejrzałem jeden z bardziej, przynajmniej dla mnie, oczekiwanych filmów ostatnich miesięcy. Finchera znawcą nie jestem, lubię za to bardzo muzykę tworzoną przez założyciela Nine Inch Nails - Trenta Reznora. Czytałem książki, widziałem film produkcji szwedzkiej - pierwotną wersję oraz rozszerzoną. Moje oczekiwania były duże i powiem wprost - nie rozczarowałem się. Oglądając film zwracałem szczególną uwagę na kilka rzeczy. Przede wszystkim aktorów odgrywających kluczowe role, muzykę oraz zgodność z książką.