Pogoda na sport odpowiednia nie jest więc nadal zajmuję się czymś innym. Ostatnie zdjęcia zrobione aparatem Porst, który w rzeczywistości jest dokładnie tym samym co Cosina CS-2 były całkiem niezłe. Tym razem miałem do zeskanowania dwa nowe filmy. Z imprezy sylwestrowej i wypadu na łyżwy. Niestety, wyszły tragicznie. Na imprezie wyszło źle bo było ciemno. Film miał czułość tylko 200 więc średnio się nadawał do ciemnych miejsc. A im ciemniej tym dłużej musi być otwarta przysłona i przez to zdjęcia są również rozmazane i poruszone. Na łyżwach ze światłem było znacznie lepiej ale z powodu odległości byłem zmuszony fotografować z teleobiektywem i w efekcie wszystko jest rozmazane i poruszone. Nie ma czego pokazać.
Na szczęście na ciemne pomieszczenia jest rada i będzie dało się zrobić jakieś sensowne zdjęcia. Rozwiązaniem tym jest lampa błyskowa, którą miałem, ale dopiero teraz kupiłem do niej baterie. To niezły potwór. Zasilany czterema paluszkami, japoński National PE-3050 nietylko sprawi, że zdjęcia w ciemności wyjdą ale również oślepi Cię. Tak wygląda razem z aparatem. Niedługo więcej zdjęć!
Leave a Reply