Nie ma co ukrywać, iPhone 5 był dla mnie ogromnym rozczarowaniem. Wykonany z kiepskich materiałów szybko się odrapał. Do tego dodajmy niewymienialną baterię, trzymającą jeden dzień i ostatnio zgłaszane błędy bezpieczeństwa (np. można ominąć kod zabezpieczający telefon i dostać się do danych), które przepełniły czarę goryczy... Oddałem go czym prędzej i zamieniłem na coś normalnego. Od dzisiaj jestem użytkownikiem telefonu z Androidem...
Mój wybór padł na HTC Desire Z. Co tu dużo mówić. 512M pamięci RAM i procesor 800MHz to podzespoły, które w zupełności wystarczą mi do wszystkiego. Dużą zaletą tego modelu jest rozsuwana sprzętowa klawiatura, dzięki której pisze się wyjątkowo wygodnie. Wreszcie mogę odetchnąć od tej nieporęcznej klawiatury ekranowej.
Zainstalowałem już swój ulubiony launcher i zestaw programów (tak, jest też Waze!), których używałem na iPhone. Niczego mi nie brakuje i tylko bardziej zmotywowało mnie to do przesiadki. Wreszcie mogę też porzucić iTunes Match, które działało kiepsko. Teraz mogę sobie trzymać muzykę na karcie pamięci i nie muszę martwić się o pakiet danych i dostępność sieci komórkowej.
Co prawda telefon waży 2x więcej, ale za to dużo pewniej leży w ręce i sprawia wrażenie bardziej solidnego. Stary na pozór system Android (w wersji 2.3.3) nadal daje duże możliwości personalizacji i dzięki temu mój telefon wygląda i działa w sposób niepowtarzalny.
Dla niedowiarków - oto dowód w postaci zdjęcia. Jeśli macie jakieś fajne programy godne polecenia - zapraszam do komentowania!
Aktualizacja: Jako, że dzień się kończy przypominam, że tekst został napisany 1 kwietnia 2013... ;-)
The comment section is currently empty.
Share your thoughts...