To będzie nowy cykl na blogu, zupełnie niezwiązany z Apple i Poznaniem. Co jakiś czas będą pojawiały się krótkie wpisy z tagiem #MDA, czyli Muzyka Do Auta, przedstawiające płytę, która akurat zagościła w moim samochodowym odtwarzaczu CD. Oto płyta na dziś.
Samochodem nie zdarza mi się na szczęście jeździć często, ale jeśli już mi się przytrafi to zazwyczaj w centrum miasta.
Niestety, w godzinach, w których się przemieszczam można spokojnie brać udział w tworzeniu korków. Ostatnio podprowadziłem Kasi płytę Florence + The Machine - Ceremonials, która wprowadza człowieka w nastrój błogiego spokoju. Jest wprost idealna jeśli nie możesz znieść nieudolności otaczających Cię kierowców.
W zasadzie cała płyta jest fajna i nie zamierzam tutaj wyróżniać jakiejś szczególnej piosenki. Bardzo podoba mi się w niej to, że w zasadzie nie dotykam pilota i nie przełączam piosenek, a to u mnie rzadkie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest to jakaś super nowość, ale jakoś mnie ta płyta urzekła i musiałem o niej napisać.
Jeśli masz ochotę posłuchać czym się tak zachwycam, albo po prostu lubisz tę płytę - kliknij w widget po lewej. Prowadzi on do webowego odtwarzacza znienawidzonego przeze mnie Spotify. Niestety, trzeba się zarejestrować.
Samochodem nie zdarza mi się jeździć często więc polecanych płyt nie będzie dużo. Jeśli już jednak jakiś krążek zostanie na dłużej w moim aucie to nie omieszkam o nim napisać.
Chciałbyś widzieć więcej tego typu wpisów? Masz swoją ulubioną samochodową płytę, której koniecznie powinienem posłuchać? Podziel się swoją opinią.
The comment section is currently empty.
Share your thoughts...