Jeździec bez głowy był motywem przewodnim wielu filmów. Najlepiej oczywiście pamiętamy ten, w którym świetnie zagrał Johnny Depp. Teraz przyszła wreszcie pora na serial. Właśnie zakończył się jego pierwszy sezon.
Serial zaczyna się dość sztampowo. W mieście o zaskakująco znajomo brzmiącej nazwie Sleepy Hollow pojawia się pewnego dnia jeździec bez głowy. Na tym jednak typowość tej historii się kończy. Jeździec bez głowy pojawia się bowiem w czasach nam współczesnych, a nie jak to zwykle bywa około 200 lat temu. Razem z nim z niewiadomych powodów budzi się znany z poprzednich wersji, zabity w czasie wojny o niepodległość USA, Ichabod Crane. Los łączy go z oficerem miejscowej policji, Abbie Mills, która na początku nie chce uwierzyć w historię napotkanego dziwaka.
Szybko okazuje się, że negatywne nastawienie Abbie do nieprawdopodobnej historii Crane’a wcale nie wynika z jej racjonalizmu. Do tego jeździec bez głowy nie jest ich jedynym problemem, bo w mieście zaczynają się dziać inne, równie dziwne i nietypowe rzeczy. Razem młoda pani porucznik i staroświecki Ichabod stawiają czoła większemu złu, które planuje w Sleepy Hollow rozpocząć apokalipsę.
Początek historii jest bardzo ciekawy i dynamiczny. Nietypowe podejście do znanej już historii, czyli przeniesienie jej do czasów współczesnych uatrakcyjnia moim zdaniem akcję. Szkoda, że po świetnym początku scenarzyści chyba trochę odpuścili. Kilka następnych odcinków wypada mało ciekawie, naiwnie i nieprzekonująco. Na szczęście później wszystko nabiera tempa. Wiele spraw, wcześniej niezrozumiałych dla bohaterów się wyjaśnia. Akcja drastycznie przyspiesza i prowadzi widza do bardzo nieoczekiwanego i zaskakującego zakończenia sezonu.
Serial ogląda się bardzo przyjemnie zarówno ze względu na scenariusz jak i na głównych bohaterów. Abbie i Ichabod wzbudzają sympatię i od samego początku zyskują przychylność widza. Widać, że aktorzy po prostu dobrze czują się w swoich rolach. Osoby wcielające się w pozostałe postaci również spisują się bardzo dobrze.
Sleepy Hollow to zdecydowanie serial godny polecenia. Może i nie wszystkie odcinki są niesamowicie porywające, ale jako całość wygląda bardzo dobrze. Ja radzę po prostu te kilka mniej wciągających odcinków obejrzeć z obowiązku, a cieszyć się tymi, które stanowią o sile serialu.