Wczoraj Apple wydało kolejną wersję beta systemu na swoje urządzenia mobilne – iPhone’a i iPada. iOS 7, na który wszyscy tak narzekali mnie podoba się coraz bardziej. Co wersję oprogramowanie działa sprawniej i czuć, że małymi krokami zbliżamy się do oficjalnej premiery zapowiedzianej na jesień. Zmiany nie są duże, ale zauważalna nawet dla średnio wprawnego oka.
Odnotować należy, że beta 3 nie zawiesza się już tak jak jej poprzedniczki. Większość [1. piszę asekuracyjnie, bo na razie nie znalazłem czegoś, co nie działa] funkcji działa już sprawnie, w tym widok “dzisiaj”, z którego za nic już nie chcę rezygnować. Wersja ta działa również zauważalnie płynniej.
Widać, że nadal trwają prace nad wyglądem systemu, np.:
- zmianie na odrobinę grubsze uległy czcionki w menu
- w ustawieniach dostępności działa wreszcie opcja “zwiększ kontrast”, którą możemy wyłączyć średnio udany efekt szkła w centrum powiadomień i centrum sterowania
- powiększono tekst i ikony na zablokowanym ekranie, dzięki czemu łatwiej jest odczytać godzinę, sprawdzić stan baterii lub zasięg sieci
- stare i brzydkie powiadomienie o postępie instalacji programu zastąpiono nowym, bardziej atrakcyjnym wizualnie i pasującym do całości
To wszystko cieszy bo widać, że ktoś w Apple jednak przejął się odbiorem wyglądu systemu wśród użytkowników. Prace trwają zarówno nad stroną techniczną (co uwidacznia się w stabilności systemu) jak i nad jego stroną graficzną. Jeszcze tylko niektóre ikony…
Smuci mnie natomiast fakt, że w przypadku mojego iPada (2gen) to raczej ostatnia duża aktualizacja. iOS 7 ani nie działa na nim dobrze, ani ze względu na zastosowane czcionki nie wygląda specjalnie ładnie.
Nie pozostaje nic innego, jak czekać na kolejną, czwartą już wersję testową. Ciekaw jestem jakie jeszcze zmiany przyniesie i czy Apple ugnie się pod ogromem narzekań na wygląd nowego iOS.
Leave a Reply