Do Apple Watch byłem nastawiony sceptycznie. Z krzywą miną reagowałem na pierwszą edycję, kręciłem nosem na wersję drugą. A jednak w końcu kupiłem zegarek trzeciej generacji i automatycznie stał się on moim ulubionym urządzeniem.
Do Apple Watch byłem nastawiony sceptycznie. Z krzywą miną reagowałem na pierwszą edycję, kręciłem nosem na wersję drugą. A jednak w końcu kupiłem zegarek trzeciej generacji i automatycznie stał się on moim ulubionym urządzeniem.
Już na etapie myślenia o zakupie iPada wiedziałem, że nie będzie on dla mnie urządzeniem wyjątkowo mobilnym. Powstała więc konieczność zakupu jakiegoś stojaka, na którym mój nowy „komputer” mógłby spocząć, a który jednocześnie byłby w miarę przenośny.
Mistrzostwa Świata w rzucaniu telefonem to konkurencja zupełnie mi obca. Moje telefony, mimo delikatnych, niemal niewidocznych etui zawsze były w doskonałym stanie, czym bardzo lubiłem się chwalić. Aż w końcu trafiło i na mnie...
Kiedy posłaniec Filippides pobiegł z Maratonu do Aten, żeby obwieścić zwycięstwo i poinformować Ateńczyków, że płynie ku nim flota perska, jedyne co mu pozostało po dotarciu na miejsce to upaść i umrzeć. Mniej więcej właśnie tak czułem się za każdym razem, jak od nowa próbowałem zaczynać biegać.
Wielu z was pytało mnie po premierze czy będę kupował najnowszy telefon od Apple, iPhone 6. Akurat dla mnie odpowiedź jest prosta, przedstawiam więc w kilku punktach, dlaczego zostaję z poprzednim modelem.
Dawno temu opisywałem szereg aplikacji, które pozwalały zapisywać swoje wyczyny sportowe. Razem z iPhone 5s w App Store pojawiła się jednak nowa generacja aplikacji, które na nowo zdefiniowały sposób w jaki dokumentujemy swój ruch.
Nadszedł czas przedłużenia umowy z moim niewdzięcznym operatorem, co jednocześnie jest świetną okazją do nabycia nowego telefonu. Wybór padł na najnowszego iPhone 5s. Dziś trochę o jednej z jego fajniejszych funkcji - koprocesorze M7.
Od pojawienia się wersji GM i wydania iOS 7 widzę w Sieci sporo narzekań na czas pracy telefonu na jednym ładowaniu. Sam miałem podobne problemy. Mój iPhone 5 wytrzymywał ledwo pół dnia i już o godzinie 14 musiałem podłączać go do ładowarki. Postanowiłem więc coś z tym zrobić.
Apple jeszcze nie zdążyło zapowiedzieć nowej konferencji, jeszcze kurz po WWDC 2013 nie opadł, a już od jakiegoś czasu obserwuję plotki na temat rzekomego nowego iPhone’a. Dzisiaj postanowiłem pozbierać kilka naciekawszych pomysłów, z których większość, po sensacyjnym przeprojektowaniu iOS 7 nie wydaje się już tak nieprawdopodobna. Zaczynamy! Na pewno zostanie pokazany…
Kalendarzy zsynchronizowanych na wszystkich moich urządzeniach używam już od dawna. Za szczególną zaletę takiego rozwiązania uważam to, że kalendarz był widoczny również w telefonie, dzięki czemu nie potrzebowałem żadnego nieporęcznego papierowego odpowiednika. W iOS 6 kalendarz może i nie był rewelacyjny, ale za to plan dnia podawał w bardzo czytelnej formie. iOS 7 to niestety zmienia.