Zimowa walka z tłuszczem

10 years ago by Sebastian

-

Od paru już lat cykl lato-zima przechodzę z zapierającym dech w piersiach efektem jojo. Kiedy jest ciepło i aż chce się jeździć na rowerze chudnę do 70kg. Zimą przestaję się ruszać i jest klops. 85kg jak nic. Czas z tym skończyć!

Wczoraj udało mi się zmusić do pierwszego biegu. Początki zawsze są trudne. Nie są to zresztą moje pierwsze początki. Biegać zaczynałem już kilka razy i z przykrością muszę się przyznać, że kiepsko mi to wychodziło. Kończyło się zwykle na braku czasu, albo zbyt niskich temperaturach. Tym razem nie będzie wymówek.

10864964_1517587628508909_374438449_n

Sprzęt jest już przygotowany. Znoszone ale wygodne halówki zostały wydobyte z szafy, pulsometr ma sprawdzoną baterię, a ulubiony gadżet został zaopatrzony w najnowszą wersję aplikacji Nike+ Running, która będzie mnie motywować radosnym pokrzykiwaniem w słuchawkach.

Dodatkowo znalazłem sobie towarzystwo do biegania w formie mojej dziewczyny Kasi. Pewnie będzie na mnie narzekać. Może jeszcze o tym nie wie, ale będzie biegać ze mną.

W tym roku postanowienie jest bardzo silne. Nawet jeśli nie będę biegał jakichś długich dystansów w super mocnym tempie, to zawsze będę miał tę satysfakcję, że nie poddałem się szybko, a samopoczucie po takim lekkim nawet biegu jest zdecydowanie lepsze.

Zaczynam więc od 80kg i biegów na 3km. Zostało mi jeszcze 10kg do zrzucenia i obym za miesiąc nie musiał przyznać, że zostało mi już tylko 15... Jeśli chcesz wesprzeć moje starania i mnie zmotywować, zrób to na Facebooku!

Comments

The comment section is currently empty.

Share your thoughts...

Your email address will not be published. Required fields are marked *



Designed by accident by Sebastian Samulczyk © 2023